Z powodu wygłoszenia przez przedstawiciela grupy żydowskiej przemówienia w języku żydowskim (żargonie) oświadczam w imieniu grupy radnych Polaków w liczbie 31, co następuje:
W rozporządzeniu nr 5 (z dnia 5 marca 1919) Generalnego Komisarza Ziem Wschodnich w przedmiocie języka urzędowego na obszarach zajętych przez wojska polskie, w art[ykule] 3 nie ma mowy o dopuszczeniu żargonu w instytucjach społecznych i samorządowych obok języka polskiego i innych.
Tak samo w „traktacie o ochronie mniejszości narodowych”, przedłożonym rządowi polskiemu do przyjęcia równocześnie z pokojowym traktatem wersalskim przez państwa sprzymierzone i ratyfikowanym przez Sejm walny w Warszawie w dniu 1 sierpnia br., jest mowa tylko o swobodnym używaniu jakiegokolwiek języka przez obywateli z mniejszości narodowych w stosunkach prywatnych lub handlowych, w sprawach religijnych, prasowych lub w publikacjach wszelkiego rodzaju, czy wreszcie na zebraniach publicznych (paragraf 7). W tymże paragrafie jest mowa o odpowiednim ułatwieniu w używaniu ich języka w sądach. Nadto w paragrafie 9 mówi się o zapewnieniu w szkołach początkowych udzielania dzieciom takich obywateli nauki w ich własnym języku. O używaniu żargonu w urzędowych obradach Rad Miejskich i instytucji samorządowych nigdzie mowy nie ma.
Z powyższych względów oraz ze względu, iż w przemówieniu przedstawiciela Żydów po żydowsku dopatrujemy się, co potwierdzają zresztą organy ich prasy, dążenia do wywalczenia dla żargonu w Wilnie stanowiska równorzędnego ze stanowiskiem języka urzędowego polskiego, stwierdzamy, iż nie uznajemy dzisiejszego wystąpienia radnych Żydów za precedens, uprawniający ich w przyszłości do podobnych przemówień na posiedzeniach Rady Miejskiej lub Magistratu.
Wilno, 22 października
Jarosław Wołkonowski, Miasto polsko-żydowskie, „Karta” nr 34/2002.